Katastrofa górnicza w kopalni Barbara: Różnice pomiędzy wersjami

Z Baza horoskopów Polskiego Towarzystwa Astrologicznego
Skocz do: nawigacja, szukaj
Linia 16: Linia 16:
 
Katastrofa górnicza w kopalni Barbara-Wyzwolenie – pożar w kopalni Barbara-Wyzwolenie w Chorzowie, do którego doszło 21 marca 1954. Zginęło wówczas ponad 90 górników. Pożar wybuchł około godziny 19.00 na pokładzie 418. Chwilę później trujący dym dotarł do korytarza głównego, nie dając szans na przeżycie dziesiątkom pracujących tam górników.  
 
Katastrofa górnicza w kopalni Barbara-Wyzwolenie – pożar w kopalni Barbara-Wyzwolenie w Chorzowie, do którego doszło 21 marca 1954. Zginęło wówczas ponad 90 górników. Pożar wybuchł około godziny 19.00 na pokładzie 418. Chwilę później trujący dym dotarł do korytarza głównego, nie dając szans na przeżycie dziesiątkom pracujących tam górników.  
  
Pożar wybuchł około godziny dziewiętnastej. Dopiero po kilkunastu minutach zauważył go więzień pracujący kilkadziesiąt metrów dalej. Próby gaszenia nie dały rezultatów. Dym szybko wypełnił prawie wszystkie korytarze i wyrobiska. Zabijał kolejnych górników [[http://historia.newsweek.pl/1954-ub-na-przodku,7892,1,1.html]].   
+
''Pożar wybuchł około godziny dziewiętnastej. Dopiero po kilkunastu minutach zauważył go więzień pracujący kilkadziesiąt metrów dalej. Próby gaszenia nie dały rezultatów. Dym szybko wypełnił prawie wszystkie korytarze i wyrobiska. Zabijał kolejnych górników'' [[http://historia.newsweek.pl/1954-ub-na-przodku,7892,1,1.html]].   
  
  

Wersja z 22:24, 13 gru 2014

Dane Katastrofa górnicza w kopalni Barbara-Wyzwolenie
Data 21.03.1954, godz. 19:00
Miejscowość Chorzów ( 50°18′N 18°57′E)
Strefa czasowa GMT +1
Słońce 1° Barana
Księżyc 25° Wagi
Ascendent 13° Wagi
Horoskop katastrofy górniczej w kopalni Barbara-Wyzwolenie

Opis wydarzenia

Katastrofa górnicza w kopalni Barbara-Wyzwolenie – pożar w kopalni Barbara-Wyzwolenie w Chorzowie, do którego doszło 21 marca 1954. Zginęło wówczas ponad 90 górników. Pożar wybuchł około godziny 19.00 na pokładzie 418. Chwilę później trujący dym dotarł do korytarza głównego, nie dając szans na przeżycie dziesiątkom pracujących tam górników.

Pożar wybuchł około godziny dziewiętnastej. Dopiero po kilkunastu minutach zauważył go więzień pracujący kilkadziesiąt metrów dalej. Próby gaszenia nie dały rezultatów. Dym szybko wypełnił prawie wszystkie korytarze i wyrobiska. Zabijał kolejnych górników [[1]].


Z szerszym opisem można zapoznać się na Ochronić przed niepamięcią - Bractwo Gwarków Związku Górnośląskiego i w Newsweeku.

Przyczyny katastrofy

Według ekspertyz przyczyną tragedii była awaria systemu energetycznego. Wcześniej jednak służby bezpieczeństwa oskarżyły głównego mechanika, Emanuela Drużbę, o sabotaż i podpalenie. Świetnie nadawał się na sabotażystę, bo był bezpartyjny i miał syna w seminarium. (...) Pomogła opinia profesora Bednarskiego, biegłego z Akademii Górniczo-Hutniczej. Dzięki niej Emanuela Drużbę już w lipcu oczyszczono z zarzutów.

Mgr inż. Gerard LIBERA. w jednym z artykułów opisuje przesłanki do powstania tragedii: Rozmawiał z ludźmi, którzy uczestniczyli w pożarze. Wiele lat później zebrał szczątki informacji, opracował szkice. Był już wtedy głównym inżynierem wentylacji w kopalni Kleofas. - Przeanalizowałem wszystko, co udało się odtworzyć. Przyczyną tragedii była wadliwa wentylacja. W kopalni były ogromne zaniedbania. Dlatego ogień rozprzestrzenił się tak szybko i odciął drogi ucieczki. To była prawdziwa przyczyna śmierci tych ludzi. Niezależnie od tego, ilu ich zginęło [2].

Źródło horoskopu

Informacja dostępna publicznie z wielu źródeł wskazuje na godzinę 19:00 jako godzinę katastrofy.