Kaczkowski Jan: Różnice pomiędzy wersjami

Z Baza horoskopów Polskiego Towarzystwa Astrologicznego
Skocz do: nawigacja, szukaj
 
Linia 38: Linia 38:
 
''W ciągu dwóch lat wykryto u mnie dwa nowotwory. Najpierw była nerka, którą udało się wyleczyć, teraz glejak mózgu. Paskudny, czwartego stopnia.''
 
''W ciągu dwóch lat wykryto u mnie dwa nowotwory. Najpierw była nerka, którą udało się wyleczyć, teraz glejak mózgu. Paskudny, czwartego stopnia.''
  
[https://web.archive.org/web/20140826114648/http://tygodnik.onet.pl/wiara/sklepany-przez-kosciol-kocham-kosciol/7mmv5 Sklepany przez Kościół, kocham Kościół]
+
-> [https://web.archive.org/web/20140826114648/http://tygodnik.onet.pl/wiara/sklepany-przez-kosciol-kocham-kosciol/7mmv5 Sklepany przez Kościół, kocham Kościół]
  
  
 
''Nigdy nie był tuzinkowy, zwyczajny. W seminarium nazwano go „Skaner”, bo ze względu na potężną wadę wzroku czytał z nosem przy kartce. Niektórzy przepowiadali wręcz, że będzie „karykaturą księdza”. A teraz to on może się głośno zaśmiać i zrobić „a zygi, zygi” (co, nawiasem mówiąc, byłoby bardzo w jego stylu!). Najpierw, dlatego że jako – jak sam mówi – „zwykły prowincjonalny wikary” – stworzył od podstaw w niewielkim Pucku jedno z najlepszych hospicjów stacjonarnych w Polsce. Ale to jeszcze mało. Bo ks. Jan świetnie gra na kilku innych fortepianach: obronił doktorat nt. Godność człowieka umierającego a pomoc osobie w stanie terminalnym, wykładał bioetykę na Uniwersytecie Toruńskim, był kapelanem szpitalnym i świetnym katechetą z pierwszej linii frontu, który poprzez wolontariat hospicyjny „wyprowadzał na ludzi” tzw. trudną młodzież''.
 
''Nigdy nie był tuzinkowy, zwyczajny. W seminarium nazwano go „Skaner”, bo ze względu na potężną wadę wzroku czytał z nosem przy kartce. Niektórzy przepowiadali wręcz, że będzie „karykaturą księdza”. A teraz to on może się głośno zaśmiać i zrobić „a zygi, zygi” (co, nawiasem mówiąc, byłoby bardzo w jego stylu!). Najpierw, dlatego że jako – jak sam mówi – „zwykły prowincjonalny wikary” – stworzył od podstaw w niewielkim Pucku jedno z najlepszych hospicjów stacjonarnych w Polsce. Ale to jeszcze mało. Bo ks. Jan świetnie gra na kilku innych fortepianach: obronił doktorat nt. Godność człowieka umierającego a pomoc osobie w stanie terminalnym, wykładał bioetykę na Uniwersytecie Toruńskim, był kapelanem szpitalnym i świetnym katechetą z pierwszej linii frontu, który poprzez wolontariat hospicyjny „wyprowadzał na ludzi” tzw. trudną młodzież''.
  
[https://www.przewodnik-katolicki.pl/Archiwum/2014/Przewodnik-Katolicki-29-2014/Wywiad/Zalatwiam-cos-waznego Załatwiam coś ważnego - wywiad z księdzem Kaczkowskim]
+
-> [https://www.przewodnik-katolicki.pl/Archiwum/2014/Przewodnik-Katolicki-29-2014/Wywiad/Zalatwiam-cos-waznego Załatwiam coś ważnego - wywiad z księdzem Kaczkowskim]
  
  

Aktualna wersja na dzień 19:01, 29 wrz 2020

Dane Jan Kaczkowski
Data urodzenia 19.07.1977, godz. 09:25
Miejscowość Gdynia [54°31′N 18°32′E]
Strefa czasowa GMT +2:00
Słońce 27° Raka
Księżyc 1° Panny
Ascendent 15° Panny
Horoskop Jana Kaczkowskiego

Biografia

Polski duchowny rzymskokatolicki, prezbiter, doktor nauk teologicznych, bioetyk, organizator i dyrektor Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio.

W 2004 był jednym z założycieli Puckiego Hospicjum Domowego. Organizator warsztatów z komunikacji i etyki w medycynie dla studentów medycyny i prawa pod nazwą Areopag Etyczny. W wolontariat hospicyjny angażował tzw. trudną młodzież i osoby skazane. Jako vloger publikował swoje filmy na portalu Boska.TV[10]. Na podstawie rozmów z nim powstały książki Szału nie ma, jest rak (Więź, 2013), Życie na pełnej petardzie. Czyli wiara, polędwica i miłość (Wydawnictwo WAM, 2015), Dasz radę. Ostatnia rozmowa (Wydawnictwo WAM, 2016), Żyć aż do końca. Instrukcja obsługi choroby (Więź, 2017), Dekalog księdza Jana Kaczkowskiego (Wydawnictwo WAM, 2017).


Z szerszą biografią można zapoznać się na Wikipedii.

Kluczowe wydarzenia

  • 15 czerwca 2002 - otrzymał święcenia prezbiteratu. Został inkardynowany do archidiecezji gdańskiej
  • 6 grudnia 2004 - W 2004 był jednym z założycieli Puckiego Hospicjum Domowego. Skrzyknąłem lekarzy, pielęgniarki i powiedziałem: "Załóżmy hospicjum domowe". Zaczęło się 6 grudnia 2004 r. i szybko zaczęliśmy jeździć od Helu po Wejherowo. Najpierw mieliśmy starego tarpana, pożyczonego od jednego z proboszczów. A potem powstało hospicjum stacjonarne. [1]
  • 2007–2009 - koordynował prace budowy Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio, a w 2009 został jego dyrektorem i prezesem zarządu
  • 2010 - został wykładowcą bioetyki na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu
  • 11 kwietnia 2012 - został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski
  • 23 czerwca 2012 - diagnoza nieuleczalnej choroby, glejaka czwartego stopnia. ""Tutaj jest wyniczek i rachuneczek". Wyciągam wyniczek: "Proces rozrostowy w głowie, podejrzenie glejaka". Takie "jajko z niespodzianką", osiem centymetrów na dziesięć, w okolicach czoła" [2]
  • 28 marca 2016 - zmarł w rodzinnym domu w Sopocie

Ciekawostki

"Wcześniak z porodu pośladkowego urodzony w stanie ciężkim. (…) W pierwszych dwóch tygodniach życia duże zaburzenia oddychania i krążenia, obrzęki twardzinowe. Apatyczne. Brak odruchów" - czytam w opisie znajdującym się w zachowanej Książeczce Zdrowia Dziecka Jasia Kaczkowskiego. W tym samym opisie znajduje się informacja, że dziecko po trzeciej i piątej minucie od urodzenia dostało trzy punkty w dziesięciopunktowej skali Apgar, co nawet dzisiaj byłoby informacją alarmującą, oznaczającą ryzyko śmierci lub upośledzenia".

-> deon.pl


W ciągu dwóch lat wykryto u mnie dwa nowotwory. Najpierw była nerka, którą udało się wyleczyć, teraz glejak mózgu. Paskudny, czwartego stopnia.

-> Sklepany przez Kościół, kocham Kościół


Nigdy nie był tuzinkowy, zwyczajny. W seminarium nazwano go „Skaner”, bo ze względu na potężną wadę wzroku czytał z nosem przy kartce. Niektórzy przepowiadali wręcz, że będzie „karykaturą księdza”. A teraz to on może się głośno zaśmiać i zrobić „a zygi, zygi” (co, nawiasem mówiąc, byłoby bardzo w jego stylu!). Najpierw, dlatego że jako – jak sam mówi – „zwykły prowincjonalny wikary” – stworzył od podstaw w niewielkim Pucku jedno z najlepszych hospicjów stacjonarnych w Polsce. Ale to jeszcze mało. Bo ks. Jan świetnie gra na kilku innych fortepianach: obronił doktorat nt. Godność człowieka umierającego a pomoc osobie w stanie terminalnym, wykładał bioetykę na Uniwersytecie Toruńskim, był kapelanem szpitalnym i świetnym katechetą z pierwszej linii frontu, który poprzez wolontariat hospicyjny „wyprowadzał na ludzi” tzw. trudną młodzież.

-> Załatwiam coś ważnego - wywiad z księdzem Kaczkowskim


Źródło horoskopu

19 lipca 1977 roku, godzina dziewiąta dwadzieścia pięć. Wersje zdarzeń - jak to bywa w rodzinach, gdzie anegdota to materia zmienna i żywotna - są dwie. [3]

Informację dostarczył Mirosław Czylek.